"Ryby w Tamizie nie potrzebują operacji zmiany płci. Na zlecenie BBC
wykonano badania dowodzące, że same zmieniają płeć - na żeńską. Wody tej
rzeki zakażono bowiem żeńskim hormonem. Wszystkiemu winne są pigułki
antykoncepcyjne z silną dawką estrogenu, który wraz z moczem przedostaje się
do rzeki. Najgorsze jest to, że skażenie może mieć wpływ na rozrodczość
Anglików. 1/3 wody pitnej w Wielkiej Brytanii pochodzi z rzek."
Artykuł tej treści pojawił się około pół roku temu w gazetach angielskich,
a w ostatnich miesiącach pokazał się w kilku czasopismach w Polsce. Tylko
wiedzieć należy, że opisany w powyższym artykule problem nie dotyczy
wyłącznie Wielkiej Brytanii. Ten problem mamy wszyscy, bo również w innych
krajach (nie wykluczając Polski) spożywane są pigułki antykoncepcyjne.
Podobne badania przeprowadzono w 2001 roku w Niemczech - tam stwierdza
się takie dawki antybiotyków w wodach kranowych (ich źródłem są również
lekarstwa aplikowane tysiącom pacjentów), że zdrowi ludzie spożywający
taką wodę stają się na pewne antybiotyki odporni.
Nasze polskie rzeki należą do najbardziej skażonych w Europie.
Roi się w nich od trujących związków chemicznych, w tym
również rakotwórczych. W krajach zachodnich już od
dawna przestrzega się ludzi przed wodą z kranu, która nie nadaje
się do picia. Tam już od wielu lat obywatele wiedzą, że ponad 80%
współczesnych chorób ma bezpośredni związek z jakością wody pitnej.
Tam już od dawna wiadomo, że w chwili obecnej istnieje tylko jeden
sposób na usunięcie chemii z wody pitnej - osmoza odwrócona.
Cieszmy się zatem, że urządzenia osmotyczne zdobywają u nas w Polsce
coraz więcej zwolenników, szczególnie, że są one coraz tańsze.
|