Raport Najwyższej Izby Kontroli, będący podsumowaniem badań wody pitnej
na obszarze całego kraju, wywoływał dużo pozytywnego szumu wokół
tej sprawy. Pozytywnego, bowiem władze odpowiedzialne za jakość wody
oraz jej kontrolę (producenci, czyli zakłady wodociągowe oraz sanepidy)
ciągle i uparcie twierdzą, że woda jest najlepszej
jakości. A tymczasem raport NIK zaprzecza tym opiniom.
Nie poosiadamy wprawdzie pełnej treści raportu i jego wyniki znamy
na razie tylko z prasy oraz z internetu, ale już łatwo możemy zauważyć,
że inspektorzy NIK badali wodę pobieżnie i nie na wszystkie zawarte w
normie składniki. I mimo to okazuje się, że w 13 na 20 kontrolowanych
miast woda jest niezdatna do picia. Jest rzeczą charakterystyczną, że
również w powyższych badaniach sprawdzano smak wody, nie wiedząc przy
tym, że ten smak nie wiele mówi o jej walorach zdrowotnych.
Postawa producentów wody (zakłady wodociągowe) jest oczywiście
bez zmian; "to nieprawda, to straszenie ludzi, woda spełnia warunki
normy europejskiej, itd., itp.". Czyli wszystko cacy, wszystko w
normie. A my konsumenci ciągle i nieustannie krzyczymy:
"TO DLACZEGO ILOŚĆ CHORÓB, ZGONÓW NA RAKA ORAZ DŁUGOŚĆ ŻYCIA
POLAKÓW NIE JEST W NORMIE? DLACZEGO?"
|