Czy wszyscy pamiętamy ze szkoły tablicę Mendelejewa. Ten mądry rosyjski uczony zauważył
kiedyś, że wszystkie pierwiastki, z którymi mamy do
czynienia w przyrodzie, różnią się między sobą nie tylko właściwościami, ale również
wielkością. Postanowił więc ułożyć je po kolei - od najmniejszego do największego -
tworząc w ten sposób swoją słynną tablicę. Pierwiastkiem o numerze 1 na tej tablicy
jest wodór (symbol H), który wraz z innym gazem - tlenem tworzy ciecz o nazwie woda.
Wszystkich pierwiastków jest w przyrodzie ponad 100.
Pierwiastki łączą się ze sobą w przeróżny sposób i tworzą różne związki chemiczne.
Z tych związków zbudowana jest skorupa ziemska i wszystko co się na niej znajduje;
zwierzęta, rośliny, domy, żywność i wszystko inne co nas otacza.
Oprócz związków chemicznych, które istnieją na Ziemi od miliardów lat, od niedawna w
szybkim tempie przybywa nowych związków - tych, które tworzą nasi zdolni chemicy w
tysiącach laboratoriów i fabryk na całym świecie. Obecnie notuje się ponad 6.000.000
związków chemicznych i liczba ta nieustannie rośnie.
Pierwiastki i związki chemiczne występują w postaci ciał stałych, cieczy i gazów.
Duża część tych związków rozpuszcza się w różny sposób w wodzie, która należy do
najlepszych rozpuszczalników. Ale niemałą grupę stanowią takie związki, które
rozpuszczają się w wodzie wyjątkowo łatwo, niemal natychmiast i takich związków
notujemy obecnie ponad 2 300.
Człowiek jest również zbudowany z tysięcy związków chemicznych i żeby żyć musi związki
te każdego dnia uzupełniać przez jedzenie, wdychanie powietrza oraz wypijanie wody i
innych płynów. Niestety wśród spożywanych każdego dnia związków coraz częściej spotykamy
takie, które są dla nas szkodliwe, często trujące i rakotwórcze. Najwięcej takich związków
spożywamy wraz z wodą pitną, która, przypominam, łatwo rozpuszcza w sobie wszystko co
napotka na swojej drodze. Nasze rzeki i jeziora już od dawna stały się istnym śmietniskiem
wszystkich chemikaliów, które my - ludzie, sami wysypujemy (wszelakie śmietniska) oraz
wylewamy (ścieki komunalne, przemysłowe i rolnicze) do środowiska.
Zakłady wodociągowe, które mają za zadanie oczyszczać wodę rzeczną celem przeznaczenia
jej do picia, powstały ponad sto lat temu tylko w jednym celu - aby oczyścić wodę z
mętności oraz trującym chlorem unieszkodliwić w niej bakterie. Zakłady te nigdy (!!!)
nie były budowane w celu usuwania
chemii z wody, niemogły zresztą, bo z ich technologią jest to po prostu niemożliwe.
I w ten oto sposób, dzisiaj wszystkie związki chemiczne, które znajdują się w
naszych rzekach (lub studniach) przechodzą w 100% (!!!) do naszych polskich kranów.
Polskich, bowiem w krajach o wyższym standarcie życia nie dopuszcza się do takiego
skażenia środowiska oraz wód powierzchniowych, jak w naszym kraju. Na Zachodzie jest
zdecydowanie więcej zbiorników retencyjnych, w których zbierana jest czysta woda, która
spada nam na głowy w postaci deszczu, śniegu lub gradu. Ot, po prostu!
Najwięcej trucizn wypijamy z wodą, bowiem monopolistą w jej produkcji jest państwo i
to samo państwo jest jednocześnie jedynym kontrolerem jej jakości. Chyba nie trzeba tej
kwestii dalej rozwijać.
Czy po takim wstępie łatwiej jest zrozumieć dlaczego osmoza odwrócona w tak szybkim
tempie zdobywa zwolenników na całym świecie, a szczególnie wszędzie tam, gdzie woda pitna
oferowana ludziom jest bardzo zanieczyszczona? Membrany przeznaczone do oczyszczania wody
pitnej posiadają porowatość, która pozwala przepuszczać rozpuszczone w wodzie pierwiastki
mineralne (najczęściej sód, potas, wapń i magnez). Tutaj bardzo korzystamy z faktu, że
cząstka wody H2O oraz pierwiastki życia są bardzo małe i łatwo przechodzą przez jej pory.
Drogie Koleżanki, drodzy Koledzy, to tylko kwestia niedługiego czasu, kiedy wszyscy ludzie
w Polsce dowiedzą się jak się ich truje wodą pitną. To również kwestia czasu kiedy się
dowiedzą, że nie ma innego sposobu na oczyszczanie takiej wody niż odwrócona osmoza.
I przyjdzie czas, gdy w każdym polskim domu będzie zainstalowany aparat osmotyczny, podobnie
jak w każdym domu jest pralka, telewizor czy lodówka. To tylko kwestia czasu.
|