Wody nie brakuje na globie ziemskim. Większą część powierzchni Ziemi, tj. około 70% zajmują oceany i morza. Do tego dochodzą rzeki i jeziora, niemało wody zgromadzonej jest w roślinach. Zapytasz więc Czytelniku, na czym polega problem z wodą? Odpowiedź jest jedna - brak czystej wody. Woda nieustannie paruje do atmosfery, paruje oczywiście tylko woda, a nie związki chemiczne rozpuszczone w oceanach, rzekach czy jeziorach. Woda z atmosfery powraca w postaci opadów - deszczu, śniegu lub gradu. Woda ta była przez długie wieki również czysta i tworzyła na powierzchni Ziemi czyste rzeki i jeziora. Do XIX w. wszystkie rzeki i jeziora na naszym globie spełniały dzisiejsze warunki I klasy czystości. Wtedy zresztą nikt nie dzielił wód powierzchniowych na klasy, bo była tylko jedna - ta najlepsza. Rys. 3. Krążenie wody w przyrodzie. Ale z początkiem XX w. nastąpiła nowa era w historii ludzkości -
industrializacja. Nie krytykujemy jej, przecież ta era przyniosła i przynosi ciągle
jeszcze wiele dobrego. Tylko w tym wyścigu o kolejne zdobycze cywilizacji zapominamy
o ochronie środowiska naturalnego - sami zatruwamy je, a później dziwimy się, że
przybywa również nowych chorób i mimo zdobyczy medycyny, w niektórych krajach
wzrasta umieralność ludzi. Rys. 4. Jak zatruwana jest woda? W Polsce zaniedbania w ochronie środowiska naturalnego są szczególnie daleko posunięte. Czy zastanawiałeś się Czytelniku kiedyś, co dzieje się z milionami metrów sześciennych ścieków przemysłowych wylewanych każdego dnia do naszych rzek. Zacofanie w tej kwestii jest ciągle jeszcze wyjątkowe, bowiem zakładom i fabrykom opłaca się bardziej wypuszczanie ścieków do rzek, niż oczyszczanie ich. Rys. 5. Ścieki przemysłowe wylewane bezkarnie do rzek. Pomyślmy, co się dzieje z milionami ton pestycydów (środki ochrony roślin) wylewanych i wysypywanych n a nasze pola. Niech nikt się nie łudzi, że pestycydy szkodzą tylko chwastom, grzybom, trują tylko insekty i szczury, a nie szkodzą wcale ludziom. Każdego dnia tysiące ton tych trujących środków jest spłukiwane na skutek opadów atmosferycznych do rzek i jezior Rys. 6. Pestycydy i nawozy sztuczne również zatruwają środowisko naturalne człowieka.
A co ze ściekami komunalnymi? Proszę wyobrazić sobie, że
dzisiaj, w pół wieku po zakończeniu II wojny światowej, tylko
połowa polskich miast posiada oczyszczalnie ścieków komunalnych.
O sytuacji na wsi lepiej nie wspominać - połowa ludności polskiej
konsumuje wodę ze studni i połowa polskich wsi nie jest dotąd
skanalizowana. Ze ściekami komunalnymi kojarzą się nam najczęściej
odchody ludzkie, ale pamiętajmy również o tysiącach ton środków do
pielęgnacji ciała oraz środków do ochrony czystości, jakimi są
współcześnie: Rys. 7. Postęp degradacji środowiska naturalnego.
Należy wiedzieć, że wszystkie, absolutnie wszystkie odpady mają
bezpośrednią styczność z wodami gruntowymi i powierzchniowymi. Ponadto już
są pierwsze sygnały, że związki chemiczne z powierzchni przedostają się do
wód głębinowych. Tylko bogate kraje zachodnie posiadają drogie,
nowoczesne spalarnie, w których śmieci przerabiane są na niegroźny
tlen, azot i parę wodną. Jak na razie tylko kraje, w których jest
bardzo duża świadomość ekologiczna, nie dopuszczają do tego, aby wypłuczyny
np. ze śmietnisk komunalnych przedostawały się do gruntu, budując nowoczesne
urządzenia, które je wychwytują i spalają. W takich krajach rzeki są czyste. Rys. 8. Śmietniska Źródłem skażeniawody pitnej. Woda pitna pobierana z kranu czy studni zawiera dzisiaj w jednym litrze ponad 1000 mg związków chemicznych pochodzących z różnych odpadów. Oznacza to, że statystyczny Polak, spożywając dziennie około 3 litrów takiej wody, wypija (zjada!!!)około 3 gramów "chemii", co w ciągu roku daje kilogram. Rys. 9. Największe źródła trucizn w wodach gruntowych i powierzchniowych. Wśród związków chemicznych spożywanych z wodą pitną znajduje się nie więcej niż 5% tych, które pochodzą z rozpuszczenia naturalnych skał skorupy ziemskiej. Pozostałe 95% to związki pochodzące z odpadów - ścieków, śmieci i pyłów. Organizm ludzki część z nich wydala, a część kumuluje. Ale skutki picia takiej wody pojawiają się najczęściej po latach, a niekiedy w następnych pokoleniach. |