Bogdan Montana: „Dlaczego tylko Odwrócona Osmoza”
PrzedmowaŻycie na Ziemi jest nierozerwalnie związane z wodą. Stanowi ona ważny składnik organizmów, tworząc środowisko wewnątrzustrojowe, w którym odbywają się wszystkie niezbędne procesy życiowe. Dotyczy to także organizmu człowieka, w którym woda stanowi ponad 50% ogólnej masy ciała. Zmniejszenie uwodnienia, jeden z głównych przejawów procesu starzenia, utrudnia czynność komórek i w razie przekroczenia dopuszczalnych granic prowadzi do ich śmierci. Woda może jednak stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia i życia człowieka. Będąc środowiskiem bytowania różnych drobnoustrojów i wyższych ewolucyjnie organizmów, może przez nie wywołać różne uszkodzenia. Efektem między innymi były i są epidemie występujące w różnych rejonach świata. W dzisiejszych czasach, dzięki odpowiednim środkom zapobiegawczym są to, na szczęście, sporadyczne wypadki. Woda jest jednak często siedliskiem innego dla człowieka "wroga". Tym wrogiem są tysiące związków chemicznych, które wraz z odpadami łatwo dostają się do źródeł wody pitnej. Działa on skrycie, latami, zatruwa cały organizm i prowadzi do zmian, które w krajach rozwiniętych stanowią dzisiaj główną przyczynę zgonów. Problem ten oraz sposoby radzenia sobie z nim są przedmiotem niniejszej książki Bogdana Montany, znanego i cenionego w kręgach związanych z profilaktyką zdrowia specjalisty z zakresu zagadnień związanych z utylizacją wody. To dzięki Jego entuzjazmowi i wyjątkowej aktywności w Polsce coraz bardziej rozpowszechnia się świadomość o konieczności zwrócenia uwagi na jakość wody pitnej i na metody jej przygotowywania do spożycia. Jest założycielem stowarzyszenia "Czysta Woda", w którego życiu aktywnie uczestniczy. Książka opracowana przez Bogdana Montanę stanowi credo jego poglądów na temat najbardziej skutecznej dzisiaj metody oczyszczania wody jaką jest odwrócona osmoza. W bardzo przejrzysty i sugestywny sposób przedstawia w niej powody, dla których przemysłowe, komunalne metody przestają być efektywne i wystarczające do zapewnienia dostawy czystej wody do spożycia. Wskazuje na możliwości i drogi penetracji różnych zanieczyszczeń do podziemnych zapasów słodkiej wody, obalając mity o jej wyjątkowej czystości i przydatności do spożycia. Należy jednak podkreślić, że Bogdan Montana nie poddał się pokusom katastroficznego nakreślenia wizji niemożliwości zapewnienia czystej wody do spożycia. Jego książka przedstawia powyższe zagadnienia w sposób wyważony, powołując się na literaturowe źródła i przedstawiając fakty, które obrazują rzeczywisty obecny stan zaopatrywania w wodę i wskazując na kierunki polepszenia tej sytuacji. Jest "zaprzysiężonym" zwolennikiem stosowania w indywidualnej utylizacji przy użyciu odwróconej osmozy. Nie narzuca jednak tego wyboru, tylko omawia jej wady i zalety w świetle potrzeb i porównuje z innymi metodami. Pozwala to wypracować osobisty pogląd na temat konieczności dodatkowej utylizacji i jej wyboru. Dzięki temu Czytelnik sam podejmuje tę decyzję, mając do dyspozycji rzetelnie przedstawione fakty. Książka jest przeznaczona dla szerokiego grona osób, które interesują się profilaktyką zdrowia. Jestem przekonany, że wywoła ona szeroki oddźwięk i polemikę oraz będzie miała zarówno grono jej entuzjastów, jak też przeciwników. Osobiście sądzę, że taki był zamiar Bogdana Montany, aby przez dyskusję nad argumentami stymulować przekonanie, że konieczna staje się dodatkowo wykonywana, indywidualna utylizacja wody. Wybór metody Autor pozostawia Czytelnikowi. Prof. dr hab. med. Zbigniew Jethon Od AutoraLudziom od zawsze doskwierały przeróżne choroby. Jednak najbardziej dotkliwe były schorzenia wywołane zakaźnymi bakteriami, ponieważ o ich istnieniu ludzkość długo nic nie wiedziała. Gdy co chwilę w różnych rejonach świata (najczęściej w dużych skupiskach ludzkich) wybuchały kolejne epidemie cholery, tyfusu, czerwonki czy duru brzusznego, to kosztowały one setki tysięcy, a nierzadko miliony istnień ludzkich jednocześnie. Ludzie nie wiedzieli, że najwięcej bakterii wypijali z wodą, która - mimo że je zawiera - nie zmienia swojego smaku i wyglądu. Gdy bakterie atakują żywność, to jest to natychmiast widoczne; żywność taka psuje się i nie nadaje do spożycia. W przypadku wody natomiast bakterie w niej występujące są niezauważalne. Wprowadzenie pod koniec XIX w. powszechnej dezynfekcji wody pitnej oraz wynalezienie i zastosowanie w latach 40. XX w. antybiotyków w bardzo znacznym stopniu wpłynęło na obniżenie umieralności ludzi na świecie. To właśnie dzięki tym wynalazkom w ciągu minionych 150 lat liczba ludzi na świecie zwiększyła się 6-krotnie. Obecnie na naszym globie żyje ponad 6 miliardów ludzi, a prognozy mówią, że liczba ta ulegnie podwojeniu w ciągu najbliższych 50 lat. Na przełomie XIX i XX w. rozpoczął się na świecie nowy okres - industrializacja. Okres gwałtownego rozwoju maszyn i przyrostu produkcji - dzięki nowym wynalazkom i technologiom przemysł potrafi wszystkie dobra produkować w większych ilościach i zdecydowanie szybciej. Taki postęp ma oczywiście swoje uboczne strony, wśród których najbardziej dotkliwe jest skażenie naturalnego środowiska człowieka. Najszybciej dochodziło do niego po wprowadzeniu powszechnej chemizacji rolnictwa i przemysłu. Obecnie notuje się na świecie ponad 16 milionów sztucznie zsyntetyzowanych związków chemicznych, a każdego roku wytwarza się 250 000 nowych związków. Handel na świecie oferuje dzisiaj 70 000 organicznych związków chemicznych, przy rocznej produkcji 150 milionów ton, z czego 1/3 trafia do środowiska naturalnego. Pośród związków zatruwających nasze środowisko istnieje ponad 2500 takich, które łatwo i szybko rozpuszczają się w wodzie i dlatego bez problemu dostają się do wód powierzchniowych, gruntowych oraz głębinowych stanowiących źródło dla wód pitnych z kranu lub ze studni oraz mineralnych. Ponieważ żadna z tradycyjnych metod oczyszczania wody nie potrafi usunąć z niej związków toksycznych (często rakotwórczych), zmuszeni jesteśmy wypijać je wraz z wodą oferowaną nam przez zakłady wodociągowe, handel lub z wodą studzienną. Ludzkość opanowała wprawdzie epidemie tyfusu, cholery, duru brzusznego i innych chorób, pochodzących z zakażonej wody, i nauczyła się z nimi walczyć, ale nie radzi sobie zupełnie z nowymi epidemiami, których wcześniej nigdy nie znała - epidemią chorób nowotworowych oraz alergicznych. W Polsce od kilku lat notuje się dwukrotnie większą zachorowalność na nowotwory niż średnio na świecie, a na raka umiera więcej obywateli niż jest rannych w wypadkach samochodowych. Liczba alergików ulega podwojeniu co 20 lat, co oznacza, że jeszcze w tym wieku wszyscy Polacy będą alergikami, jeśli tempo rozwoju tej choroby nie ulegnie zmianie. W związku z wysoką umieralnością długość życia naszych obywateli jest obecnie o 8,25 lat krótsza niż długość życia ludzi żyjących w krajach zachodnich Europy. Przyczyn szybkiego wzrostu liczby zachorowań na nowotwory, alergie oraz inne choroby cywilizacyjne jest oczywiście wiele, jednak większość znawców tematu dopatruje się ich przede wszystkim w postępującej degradacji źródeł wód pitnych. Okazuje się bowiem, że coraz większe zanieczyszczenie wód powierzchniowych, gruntowych i głębinowych powodowane powszechnym stosowaniem w rolnictwie nawozów sztucznych i pestycydów wyrwało się całkowicie spod kontroli. Nie umiemy również zahamować wzrostu toksyczności ścieków komunalnych, gdyż w domach używa się coraz więcej chemii do higieny osobistej oraz środków czystości. Nie zawsze funkcjonuje kontrola ścieków przemysłowych, które bardzo łatwo wpuszcza się bezpośrednio do rzek, stanowiących źródło wody pitnej dla 50% społeczeństwa w Polsce. Jedyne na co nas stać, to ciągłe zmiany przepisów określających warunki, jakie powinna (powinna!!!, czyli wcale nie musi) spełniać woda pitna. Warunki, które w każdej nowej ustawie są dopasowywane do nowej rzeczywistości. Wyjątkowo spektakularnym wydarzeniem w tej dziedzinie jest dopuszczenie w wodach mineralnych substancji toksycznych pochodzących z rolnictwa (nawozy i pestycydy), przemysłu (metale ciężkie) oraz z mieszkań i publicznych pralni (detergenty). Pierwszą ustawę, która dopuściła w wodach mineralnych związki chemiczne szkodliwe dla zdrowia człowieka, uchwalono w 1990 r. Obecne przepisy zezwalają na występowanie w wodach mineralnych takich samych substancji toksycznych i w takich samych stężeniach, jakie są dopuszczone w wodach pitnych. Niniejsza książka ma na celu pokazanie w sposób jasny i zrozumiały dla każdego Czytelnika, dlaczego musimy dzisiaj sami oczyszczać wodę z kranu i ze studni oraz unikać wód oferowanych w handlu. Musimy ją oczyszczać, jeśli chcemy żyć zdrowo i dłużej! Ale jeśli mówimy o oczyszczaniu wody, to mamy na myśli wyłącznie metody pewne i skuteczne, a taką metodą jest jedynie osmoza odwrócona. Bogdan Montana
|